Archiwum za rok 2015

Spotkanie z twórcą - Stanisławą Łowińską - lirycznie i satyrycznie

20150323144011.jpg
dodano: poniedziałek, 23 marca 2015 autor: Grzegorz Rapanowicz

19 marca 2015 r. do biblioteki w Słupcu przybyły licznie czytelniczki na spotkanie autorskie z Panią Stanisławą Łowińską.
Stanisława Łowińska pochodzi ze Ścinawki Górnej, obecnie mieszka w Poznaniu. Jest poetką, dziennikarką, animatorką, propagatorką twórczości literackiej młodych, członkiem Związku Literatów Polskich. Była redaktorem naczelnym miesięcznika „Otwarta Szkoła”, dziennikarką „Tygodnika Ludowego”. Jej wiersze prezentowane były na antenie Polskiego Radia.

Pani Łowińska uprawia różne formy poetyckie, pisze wiersze, satyry, bajki, pieśni, hymny, kolendy, pastorałki i piosenki dla dzieci.Wydała m.in.: tomiki poezji: „Dotykać serca”, bajkę „Kot Fantasta”, zbiór wierszy „Złożyć słowo”, „Cisza na palcach”, „Dziękuję”, „Darowane” i utwory satyryczne „Lepicadło”.
Pani Stanisława opowiedziała Naszym Czytelniczkom o pasji pisania, która mieszka w jej sercu, napędza ją do życia, o wierszach przewijających się przez jej życie, które początkowo były pisane okazjonalnie. Z radością i poczuciem humoru czytała i recytowała swoje utwory nawiązujące do faktów, które były punktem zwrotnym w jej życiu. Zabawiała swoimi historiami, satyrami i opowiadała w jaki sposób wydała swój pierwszy tomik, o swoich rodzicach, przyjaciołach, o sławnych ludziach, z którymi się spotkała albo korespondowała.Autorka oczarowała zebrane Panie, swoimi utworami i opowieściami. Przy pięknych lirykach i hymnach widać było wzruszenie i zadumę, a przy fraszkach i satyrach wybuchały salwy śmiechu- raz po raz nagradzano Gościa gromkimi brawami.

Poetka okazała się wspaniałą mentorką, z każdą czytelniczką, która nabył jej tomik, odbyła indywidualną rozmowę i wraz z autografem przekazała osobiste życzenia.
A oto refleksja poetki o życiu i przemijaniu w satyrze: „Starość”.

Niedowidzi,
niedosłyszy,
ledwie chodzi,
ledwie dyszy,
siorbie,
mlaska przy jedzeniu,
nie usiedzi na siedzeniu.
Stęka,
kwęka,
zapomina,
garderoby nie dopina,
bluźni, drażni,
skargi pisze,
chce mieć spokój,
chce mieć ciszę .
Nie śpi w nocy,
budzi ludzi,
puszczą bąki i marudzi.
Więc nie mówcie
żem okrutna
starość jest
zwyczajnie smutna.
Lecz czy taka musi być?
Jeśli umiesz mądrze żyć,
śmiać się,
tańczyć,
znać na żartach
to i starość grzechu warta!


Bożena Loc
20150323143900.jpg
20150323143910.jpg
20150323143920.jpg
20150323143934.jpg
20150323143945.jpg
20150323144002.jpg
20150323144011.jpg