Szacunku do człowieka musimy uczyć się każdego dnia dodano: poniedziałek, 8 stycznia 2018 autor: Krystyna FeckoOkazją do piątkowego spotkania z Profesorem Marianem Zembalą w Miejskiej Bibliotece Publicznej była promocja jego wspomnień: „Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka”. Książka ta, to wywiad rzeka, który przeprowadził z profesorem dziennikarz Dawid Kubiatowski.Marian Zembala to człowiek niesamowity, wrażliwy na drugiego człowieka, pomocny, pracowity, szczery i serdeczny, bardzo rodzinny. Jako lekarz jest wybitnym kardiochirurgiem, szefem jednego z najlepszych polskich szpitali leczących choroby serca. W 2015 roku był ministrem zdrowia. Wychowanek Zbigniewa Religii. W dziedzinie kardiochirurgii i transplantologii wraz ze swoim zespołem zrobił wiele dobrego. Miał swój udział w pierwszym udanym przeszczepie serca. Jako pierwszy w 2001 roku przeszczepił choremu płuco-serce. Jest pracoholikiem, bo jak sam mówi: Bóg nie lubi leniwych.Pytania, które zadawał Sławomir Drogoś podzielone było tak jak w książce. Publiczność usłyszała ciekawostki z życia zawodowego i prywatnego Zembali. Profesor wspominał film „Bogowie”, opowiadał o dzieciństwie spędzonym w rodzinnych Krzepicach o nauce, stażach w zagranicznych szpitalach, o początkach zawodowych, krótkiej karierze politycznej. Mówił dużo o rodzinie, dzieciach, przyjaciołach, pacjentach, osobowościach ze świata medycznego, o tych ludziach, których kiedyś spotkał na swojej drodze i dzięki, którym stał się tym, kim jest.Dzięki książce i spotkaniu wiemy już, jak dla profesora ważna jest empatia, jak z szacunkiem podchodzi do każdego pacjenta, i jak sam podkreśla konieczne jest takie podejście każdego jego pracownika. Mogą zaskoczyć wyznania, jak wiele poświęcił na naukę zawodu. Niby wiemy, że tego wymaga się od lekarzy, ale to nie zmienia faktu, że trzeba podziwiać takich ludzi. Wrażenie na słuchaczu zrobiła na pewno pamięć profesora do nazwisk, dat i różnych faktów z przeszłości. Czy to zasługa “wytrenowanego” przez lata mózgu lekarza – pewnie tak. Na uwagę zasługuje jeszcze to, że profesor mówi więcej o innych niż o sobie, fakt, taki jest tytuł książki, ale to się da wyczuć od razu, że nie robi z siebie bohatera. Mówi i pisze o zespole i służbie jaką niosą innym, tym potrzebującym. Taka postawa zawsze godna jest podziwu i naśladowania. Po lekturze wspomnień i po spotkaniu z profesorem czujemy wielką nadzieję, że są w Polsce specjaliści, którzy widzą sens swojej pracy. I otwierają się na drugiego człowieka. Nie trzeba chyba mówić, jakie to ważne dla chorych i dla ich rodzin.Dziękujemy jeszcze raz za wspaniałe spotkanie. Profesorowi, jego rodzinie, która towarzyszyła w podróży do Nowej Rudy i w samym spotkaniu. Profesor zachwycony jest naszym miastem, przy okazji wspomniał o smacznej kawie w Białej Lokomotywie. Warto dodać, że do Nowej Rudy oprócz tego, że ma tu rodzinę przywiódł go sentyment. Jako student właśnie tu z zespołem lekarzy uczestniczył w ważnych badaniach medycznych wraz ze swoją żoną Hanną.Spotkanie było naprawdę inspirujące i podnoszące na duchu. Poznaliśmy lekarza z pasją i z wiarą w człowieka. A to po prostu jest budujące. Warto też przeczytać książkę, w której jest też sporo zdjęć, na końcu książki – lista osiągnięć Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz przedmowa Piotra Głowackiego – aktora, który zagrał profesora Zembalę w “Bogach”.Dochód ze sprzedaży książki zasili polskie domy dziecka.Podgląd pliku:31973271d1215f872b44e4a2a1f97169ce866a64.jpg3335d9141371b4f148bda523a11263b2663d9ec0.jpg5c0496dffa0cd5a9b2eac5511422ba2171f5a9c5.jpg78aad1fe874ac62b816186a2c89b102444e399c7.jpg84ab7c70f3b41fbab3d98461ec7a26bc4f13fd0a.jpgbd02ae1a637bf5605c4a62c8f7a3629dbc2d0163.jpgd212f01d864a4608f4841798841751edb87c3449.jpgPoprzedniaNastępna